Cześć. Jak tam mija czas ? Właśnie oficjalnie rozpoczęła się wiosna. Wszystko budzi się do życia, pąki zakwitają i tak dalej. Dziś przychodzę do was, żeby opowiedzieć trochę o świętach Wielkiej Nocy. Przyznam się, że nie bardzo lubię Wielkanoc. Dlaczego ? Nie wiem. Jednak, w tym święcie wieje nuta świeżości i jakby regeneracji naszej duszy. Nie żartuję, zawsze po Wielkanocy czuję świeższy, w sensie duchowym. W tym święcie uwielbiam, wręcz ubóstwiam zające. Kocham te zwierzaczki. W Wielkanoc lubię, kiedy za oknem świeci słońce i jest trochę, chociaż, zieleni. Sądząc po obserwacjach pogoda chyba się utrzyma. Nie wiem jak u was, ale lubię śniadanie świąteczne. Można wtedy już od rana łasuchować. Jestem obżartuchem, lecz nie lubię uczucia obrzmienia. Więc w kolejnych tygodniach staram się zrzucić zbędne kilogramy. Zawsze będę to podkreślał, ale w każdym święcie najpiękniejsze jest to, że spędzamy go w gronie rodziny i przyjaciół.
W mojej rodzinie zawsze czekamy na zająca, która ma przynieść prezenty. Oj naprawdę, trzeba go nieźle pogonić. Przed Wielkanocą ( i nie tylko ) robię ozdoby, typu kartki, stroiki. Maluję również jaja.
Miałem okazję w tym tygodniu uczestniczyć w zajęciach florystycznych w miejscowym domu kultury. Głównym tematem warsztatów było za zadanie zrobienie stroików wielkanocnych. Do tego użyliśmy kwiatów, roślin i ozdóbek. Ja lubię " bawić " kwiatami. Układać je, tworzyć z nich kompozycje. Nawet czasami biorę się za pielęgnację. Uspokaja mnie i daje poczucie spełnienie. Tak notabene bardzo lubię naturę. Warsztaty trwały dwie godziny. Uważam, że mój stroik jest odzwierciedleniem mojej osobowości. Nie miałem zbytniego planu. Po prostu układem tak jak mi pasowało, według własnej inwencji. Łapcie zdjęcia z zajęć.
all photos by Justyna Sz. |
Oto mój stroik. Robiąc go nie miałem zbytnio wielkiego planu. Lubię, kiedy pomysły pojawiają się na bieżąco. W tej kompozycji kwiatów, liści, gałązek jest nuta mnie. Też jestem bardzo różnorodny i energiczny.
Czasami bywały trudne momenty.
Dziękuję za miłe warsztaty i wspaniałą atmosferę.
Na zakończenie życzę wam spokojnych, spędzonych w gronie rodziny świąt Wielkiej Nocy. Aby ten czas był radosny i przyjemny, po to aby wrócić do swoich obowiązków z nowym tchnieniem życia. A zapomniałbym... Oby przyszedł zając i obdarował prezentami.
Wesołych świąt,
Krzysiek Tom
Świetnie ci to wyszło! :)
OdpowiedzUsuńhttp://batmanowy-blog.blogspot.com/
Dziękuję.
UsuńCzasem zazdroszczę ludziom tego, co robią i jak spędzają święta, ale jestem niewierzący, więc tych samych rzeczy ja robić nie mogę. Szkoda, że nie ma świąt świeckich, w których przygotowania są podobne do tych religijnych.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Mógłbyś ocenić inne rzeczy ? Widziałem Twojego bloga i szczęka mi opadła.
UsuńCóż, nie obchodzę świąt chrześcijańskich, ale podoba mi się Twój post c;
OdpowiedzUsuńBardzo ładny stroik - ja jestem antytalentem, więc z pewnością nie stworzyłabym czegoś lepszego. Tym bardziej, że unikam zajęć plastycznych/robótek manualnych jak ognia :D
Zapraszam do siebie:
http://islamodkuchni.blogspot.com/