W ostatnim poście zrobiłem małe podsumowanie. Zapowiedziałem także fragment mojego najnowszego opowiadania pt. " Opętany". Czas trochę o nim. Pisałem wspomniany tekst na przełomie dwóch miesięcy: maj \ czerwiec. Wiem, długo, ale wtedy miałem szkołę i obowiązki. Przyznam, że pisanie przysporzyło mi wiele radości. Uwielbiam tworzyć świat, który mnie pasjonuję. Tym razem zająłem się demonami. Na blogu, kilka miesięcy temu, pojawił się krótki felieton o nich, lecz tym razem musiałem również zagłębić się w Pismo Święte. Było to niezbędne do pracy. Jak można się domyślić z tytułu, opowiadanie jest opętanym chłopcu. Akcja utworu przecieka grozą ( więcej nie mogę zdradzić). Niektórzy z Was pomyślą, że to już przereklamowany temat. Powiem Wam, iż każdy artysta ( obojętnie jaki) tworzy własną wizję danego zagadnienia. Pamiętajcie o tym, gdyż możecie pomylić się w ocenie. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy ukaże się całość - nie wiem czy kiedykolwiek :) , ponieważ mam pewną do wykonania misję z " Opętanym". A oto fragment tekstu:
"Darian obudził się na podłodze, nic
nie pamiętając. Pokój był w totalnej rozsypce. Chłopak poczuł nieodzowną chęć
zabijania. Wewnętrzny głos przemówił : " Idź zabić swoją rodzinę. To na
pewno ukoi twoje pragnienie. To właśnie ona stoi na przeszkodzie". Na
samym początku nie chciał słuchać, ale pragnienie zwyciężyło. Spojrzał na
zegarek. Trzecia. Zszedł na dół od kuchni. Wziął tasak. Poszedł na górę do
sypialni rodziców. Stanął nad głową matki. Podniósł tasak. Zawahał się.
Przecież to ona go wychowała, kochała, pomyślał. Jednak głos powiedział :
" Zrób to !!! ". Opuścił tasak. Uderzył w krtań. Usłyszał pękanie
kości. Rąbał tak przez minutę. Cała szyja była rozwalona. Kanał oddechowy
wystawał. Posoka lała się strumieniami. Opętany, podszedł do ojca. Walnął trzy
razy w głowę, która rozpadła się na dwa kawałki. Mózg wyślizgiwał się przez
otwór razem z jakimś sokiem ustrojowym. Rodzice leżeli razem w objęciach
śmierci. Darian brnął do pokoju swojej niewinnej siostry. Tasak z krwią i
resztki mózgu odbijał światło latarni.
Wszedł po pokoju. Oświecił światło. Schował tasak za sobą."
fot. Klaudii fotografie |
fot. Klaudii fotografie |
Taki odrzut ze sesji. Wakacje, żegnajcie :)
#Tom
Strraszne opowiadanie pod względem tematyki, stylistycznie dobre ;).
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, życzę owocnego roku szkolnego :).
www.aleksandraczaja.blogspot.com
Zapraszam:)
Świetny rozdział xx
OdpowiedzUsuńBirthofFashion883.blogspot.com
świetny blog! :) Zdjęcie również. Obserwuje! :D
OdpowiedzUsuńhttp://strong-fit-friends.blogspot.com/
Bardzo ciekawy czarodziejski blog ♥ obserwuję tak jak obiecałam zapraszam do mnie monicabelle.blogspot.com
OdpowiedzUsuń