piątek, 29 lipca 2016

Wakacje na wsi, czyli tam gdzie słowiki śpiewają swe pieśni...

Cześć. Witam was po krótkiej przerwie spowodowanej moim wyjazdem na wieś, gdzie słowiki śpiewają rozkoszne pieśni.
Muszę przyznać, że takie coroczne wyjazdy na łono natury, poprawiają mi samopoczucie, regenerują siły i nerwy. Cały mój pobyt trwał okrągłe siedem dni. Praktykuję taką tradycję, że we wakacje, na cały tydzień, odłączam się od Internetu.



Podczas pierwszego dnia pobytu udało mi się trawić na festyn rodzinny, organizowany przez tutejszą społeczność. Zawiązałem kilka znajomości i zjadłem przepyszną grochówkę. Nie ma to jak wiejskie bongo ( Uwielbiam to określenie )
Muszę przyznać, iż wsie są po prostu przepiękne ( zwłaszcza ta, w której byłem) . Kiedy stanąłem na pagórku, ujrzałem rozprzestrzeniający się widok na lasy, pola , rzeki. Piękno samo w sobie.
 
 
Jak spędzałem dnie ? A mianowicie na czytaniu książek. Przeczytałem                  " Wyjątkowo wredna ceremonia " Bochińskiego i zbiór poezji E. A. Poe. Dodatkowo chodziłem na długie spacery , z znanym już psem - Brutusem. Odkrywałem cuda natury tutejszej flory i fauny. Oczywiście, zrobiłem mnóstwo zdjęć, które według mnie ukazują piękno tego regionu.
 
 
 
Gdy przechadzałem się po polach oraz lasach uwielbiałem myśleć, że gdzieś w łanach zboża kryje się Południca, a między drzewami odpoczywa Łapiduch.
Miałem również okazję podziwiać cudowną lunę, która pojawiła się na naszym niebie, rozświetlając mroki nocy.
 
 
Z pod mojego pióra wyszedł nawet wiersz, ale niestety, nie przeczytacie, zatrzymam  na go razie w szufladzie.
 
 
Nie udało mi się ściągnąć fotografa, więc sesji nie zrobiłem. Jednak siedząc sobie przed lustrem zacząłem sobie robić zdjęcia. Mogę podzielić się jednym, które według mnie odzwierciedlają moją osobowość.
 
 
Podsumowując - wypocząłem. Czuję się szczęśliwy i gotowy do nowych wyzwań, które stawi mi los. Polcecam wyjechać na takie "pustkowie ", to wspaniałe przeżycie.
Mam nadzieję, że wy również spędziliście wspaniały tydzień,
Słonecznego lata,
Krzysiek Tom
 
 
 
 

piątek, 15 lipca 2016

Review #6 - Biesiada Widm i Cena Krwi

Biesiada widm, Aleksander Dumas ( ojciec )





Aleksander Dumas ( ojciec ) znany z takich powieści jak Hrabia Monte Christo,
postanowił napisać książkę, która ma przyprawić o dreszczyk strachu. Udało się ! Jest to niezwykle ciekawie zbudowana antologia. Tematami krąży wokół duchów i wampirów. Odkryjemy mroczne ciekawostki takie jak czy głowa po odcięciu może przemówić . Poznamy historię sędziego, którego wykończyły widmowe strachy, które przysyłał mu skazaniec po śmierci. Zobaczymy, że nawet najbardziej okrutny sprawca może zostać pomszczony.... Wjedziemy także na tereny Karpat, gdzie ukryła się okrutna groza.
Książka przypadła mi do gustu, chociaż początek był kiepski, ale potem akcja nabrała tępa i tchnienia grozy.


Cena Krwi, Tanya Huff



Vicki Neslon, prywatny detektyw, dostaje sprawę, w której ma za zadanie znaleźć sprawcę zabójstwa, którego notabene była świadkiem. W mieście dochodzi do kolejnych okrutnych zbrodni. Vicki spotyka na swojej drodze Henrego Fitza - wampira. Henry ujawnia, że grozi ludzkości wielkie niebezpieczeństwo, mogące dać początek nowej, mrocznej rzeczywistości.
Po ową powieść sięgnąłem całkowicie przez przypadek, przechadzając się między regałami biblioteki. Zaciekawiła mnie okładka, która może przerazić mniej odpornych czytelników. Na pierwszy rzut oka, może się wydwać, że książka należy do horroru, jednakaże jest to dobra fantastyka. Po przeczytaniu powieśći, miałem bardzo przyjemne wrażenie powrotu do znanego mi, z innej książki świata, w której też występował wampir, a zamiast pani detektyw była czarownica. Naprawdę polecam. Nie zawiedziecie się.
***
Mam nadzieję, że recenzje zachęciły was do sięgnięcia po książki. Muszę coś powiedzieć. W następnym tygodniu wyjeżdżam, więc w kolejny piątek post się nie pojawi. Nie przejmujcie się wrócę za dwa tygodnie z dozą nowego materiału.
Miłego odpoczynku,
Krzysiek Tom
 


piątek, 8 lipca 2016

Stop the hate !


  Mojej uwadze, nie mógł umknąć fakt, że na świecie pokój i dobroć zostały zachwiane, a nawet niekiedy zburzone. Miałem pewne przeciwskazania do napisanie tego postu, ale moje sumienie zwyciężyło.
  Od wielu miesięcy słyszymy, że sytuacja na świecie staje się coraz bardziej napięta i niebezpieczna. Zaczęło się od zamachu we Francji, przez państwo islamskie, a dalej już sami wiecie. Dziś chciałbym powiedzieć o nietolerancji wobec homoseksualistów. Niestety, w Polsce i nie tylko, ludzie ci, są nietolerowani oraz krzywdzeni. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że kochają osobę tej samej płci ? Teraz się pytam, czy nie mamy prawa kochać kogo chcemy i kiedy? Czy mamy się bać swoich uczuć, ponieważ inni by tego nie zaakceptowali? Nie. Niektóre państwa, patrz Rosja, nie chcą dopuścić prawdy, że każdy z nas jest wolny.
 
Najbardziej denerwują mnie homofoby. Chcą, żeby środowisko LGTB znikło wogóle ze świata. Najlepiej, żeby zostało spalone. W najgorszej sytuacji, według mnie, są geje, gdyż właśnie na nich spada najwięcej wyzwisk, typu " pedał " itp. Ciekawi mnie, dlaczego homofoby, jako tako tolerują lesbijki, a gejów to już niekoniecznie. Hmmm... Powiem taki przykład. Homofob będzie oglądał filmy pornograficzne z udziałem kobiet, w dodatku podnieci się przy tym, ale przecież lesbijski są też homoseksualistami. Zastanawia  mnie ten fenomen. Nie chcę tutaj wchodzić na pole kościoła, lecz biorąc pod wzgląd, opowieści, które słyszałem, że ksiądz na religii mówił, że homoseksualiści mają zostać zabici. Nie mam słów. Przepraszam bardzo, czy przypadkiem, Bóg nie nakazał nam kochać bliźniego jak siebie samego...
 
Na szczęście, na świecie istnieją ludzie, których sprawa nietolerancji jest ważna. Organizowane są parady równości i inne projekty.
 
 
Nie mogę nie wspomnieć o bardzo smutnej rzeczy, która dotknęła naszego świata, a mianowicie zamach w Orlando. To tam, w klubie gejowskim odbyła się największa strzelanina w historii Stanów Zjednoczonych. Zginęło ponad 48 osób. Ponieśli śmierć, ponieważ kochali i chcieli być kochani. Zamachowca nie obchodził go ten fakt, chciał zniszczyć osoby o odmiennej orientacji. Zamieszczam bardzo smutny film , w którym gwiazdy filmu i muzyki oddają hołd ofiarom Orlando.
 
 
Również Lady Gaga, która od lat jest zwolenniczką osób LGTB. W tym filmie, przemówiła, o pokój na świecie. Szczególnie wspominając ofiary  Orlando.
 
 
Pamiętajcie, że możecie kochać kogo chcecie. Bądzcie silni i bądźcie sobą. Nie dajcie sobie zakleić ust, macie prawo do własnyh zdań.
Mam nadzieję, że niektórym z was, pomogło choćby trochę zaakcepotwać odmienność innych. A tym, którzy są tolerancyjni i nie boją się mówić, proszę o propagowaniu akcji przeciwko niepokojowi na świecie oraz przemocy wobec homoseksualistów. Pragnę, aby na świecie nastał pokój oraz szczęście.
 
 
Miłego tygodnia,
Krzysiek Tom 
 
 
 

piątek, 1 lipca 2016

Image #13 - Sun, glasses and fun

 

Cześć. Przedstawiam wam kolejną porcję zdjęć. Za obiektywem stanęła nieoceniona Kamila Cicha Photography.
 
Sesję popełniliśmy na terenie opuszczonego pałacu. Wykorzystaliśmy tereny zielone oraz okoliczny lasek . W zamierzeniach chciałem zrobić normalną, letnią sesję z nutką mroku. Mam nadzieję, że się udało. Znakomicie wyszło zdjęcie na tle pałacu, który przyprawia o mały dreszczyk .
 
Miałem na sobie pomarańczową koszulkę z czarnym i białym nadrukiem, do tego krótkie, błękitne, jeansowe spodnie, które pasują do wszystkiego. Dodatkowo założyłem czarne buty, aby komponowały się z T- Shirtem. Nie mogło zabraknąć lenonków, dopełniających całość kompozycji. Cieszę się również z tego, że w końcu włosy ułożyły się, tak, jak ja chciałem. Może zaczęły mnie wreszcie słuchać, a może to miejsce tak działa...
 
Nie muszę mówić, że pogoda dopisała idealnie. Ciepło, słoneczko, czego chcieć więcej.
 


Nic dodać, nic ująć. Kamila perefekcyjnie ujęła ten moment. Wygląda dość mistycznie, wręcz wkrada się na myśl, obraz z bestiarusza słowiańskiego. Król lasu... Genialne.
Zbliżamy się do końca. Ja wracam do czytania książek, pisania oraz zabawie z przyjaciółomi. Niedługo wracam, z kolejną porcją materiału,
Miłych wakacji,
Krzysiek Tom