piątek, 19 lutego 2016

07. konwent fantastyki Fantasmagoria 2016



 
Dziś przychodzę do was z relacją 07. konwentu fantastyki Fantasmagoria, organizowanym przez klub fantastyki w Gnieźnie, który odbył się w dniach 12 \ 13 lutego 2016 roku. Miałem zaszczyt być tam, lecz tylko w piątek, ponieważ na drugi dzień wzywała praca. Przyznam się, że był to mój pierwszy konwent. Zawsze planowałem jechać, lecz zwykle brakowało środków i chęci. Tym razem , udało się. Chodzą pogłoski, że na małych konwentach panuje rodzinna atmosfera. Potwierdzam - tak. Podczas imprezy spotkałem wielu moich znajomych ( pozdrawiam ) , ale też zyskałem nowe. Cieszę się, że wreszcie znalazłem ludzi, również pozytywnie zakręconych i rozumiejących mnie.
 
Podczas konwentu uczestniczyłem w wielu prelekcjach i jednym panelu dyskusyjnym. Przedstawiały się następująco:
    • 17.00 - Marvelowa wojna domowa między bohaterami - dlaczego nie było warto ? - Katarzyna "Kasssumi" Maciejewska
 
    • 18. 00 - Dziwne eony: od mikroba do Wielkiego Przedwiecznego - ewolucja w mitologii H.P. Lovecrafta - Bartek Gruszczyński
 
    • 19. 00 - Siedmiu Wspaniałych Komiksu - Krzysztof Celka
 
    • 20.00 - Chodź, opowiem Ci... bajeczkę - Katarzyna "Dea" Mikołajczewska
 
    • 21.00 - Ze śmiercią mi do twarzy ( konkurs) - Wiktor "Howler" Koliński
 
    • 22.00 - Co jest w Twojej szafie ? - Irena "X " Jabczyńska, Anna "Yennefer" Woźniakowska
Teraz opowiem trochę o prelekcjach. Ogólnie każda podobała mi się. Począwszy od mitologii H.P. Lovecrafta, gdzie poznałem całkiem inny świat i piękne potwory, skończywszy nas komiksach, które bardzo lubię. Jednak jedna prelekcja i panel zachwycił mnie. Zacznę od prelekcji " Chodź, opowiem Ci ... bajeczkę " . No po prostu brak mi słów. Kasia świetnie wypadła. Znakomita dykcja, znakomite przygotowanie i kontakt z słuchającymi. A co chodziło z bajeczką? Katarzyna opowiadała różnego typu bajki. I te śmieszne, jak i straszne. Najbardziej zaskoczyła mnie historia o Maryi i jeżu, przed którym uciekała. Polecam przeczytać. Uśmiejecie się.


Drugie co mnie zachwyciło to panel dyskusyjny prowadzony przez moją koleżankę Anię wraz z jej znajomą, o zjawiskach paranormalnych. Na sali zgromadził się duży tłum ludzi, żeby posłuchać. Na początku było normalnie, lecz później dyskusja  rozwinęła się. Konwentowicze opowiadali o swoich przeżyciach z tamtą stroną. W pewnym momencie, włączył się demonolog, który zaszczycił nas swoją naukową teorią. Moim zdaniem, trochę podważył realność tematu panelu. No cóż, lecz było ciekawie. To nazywa się prawdziwy panel dyskusyjny. Pod koniec, dziewczyny opowiadały historię pochodzące z Japonii. Nigdy nie wejdę do łazienki w kraju Kwitnącej Wiśni.
 
 

Nie byłbym sobą, jeśli nie rzuciłbym się pod obiektyw aparatu. Zrobiłem zdjęcia z niezwykłymi postaciami z anime oraz filmów. Iza, była tak miła i wykonała kilka fotografii.

 
Tutaj mamy zdjęcie z Bellatrix Lastrange, niesamowity cosplay, który wykonała Roxy Ratajczak. Dodatkowo, prywatnie niesamowita dziewczyna.
 
Oczywiście nie mogłem się oprzeć zrobienia zdjęcia z moim ukochanym bohaterem z anime Naruto - Kakashi. AAA, topór !
 
 Oczywiście Harry Potter to podstawa. Miałem okazję potrzymać kunsztownie zrobioną książkę. Nie widać jej, ale chodzi mi o tą, która była włochata i gryzła.
 
 
Naturalnie nie przyjechałem do domu z pustymi rękoma.
 
 
Kupiłem dwie przypinki. Jedną z The Walking Dead, a drugą z American Horror Story. Zdobyłem również magiczną zakładkę oraz mroczną bransoletę.
 
Była możliwość nocowania na miejscu, nawet było specjalna strefa,  lecz ukochani rodzice nie pozwolili. Konwent trwał jeszcze przez kolejny dzień (sobotę), na którym nie mogłem być. Ominęła mnie wiele ciekawych prelekcji i spotkanie autorskie z Pawłem Majką. No cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dodatkowo wstęp na wszystko był wolny.
Podsumowując - chociaż byłem tylko jeden dzień uważam, że owy konwent jest bardzo ciekawy i intrygujący. Obsługa jest niezwykle miła i uprzejma, a program intersujący. Z przyjemnością spędziłem popołudnie i późny wieczór. Mam nadzieję, że uda mi się w kolejnym roku przyjechać na cały konwent. Polecam tam zajrzeć.
 
 

 
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, zapraszam na stronę internetową klubu.
 
 
 
 
 



 

3 komentarze:

  1. Widać, że świetnie spędziłeś czas! :)
    To musiało być ciekawe doświadczenie.

    Pozdrawiam,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, było. Polecam udzielać się na takich wydarzeniach. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy swój wolny czas spędzają realizując plany czy pielęgnując zainteresowania poza domem. Żyjemy w erze komputerów, smartfonów, smartwatchy i tego typu wydarzenia rzadko kiedy są odwiedzane przez młodych ludzi, których doszczętnie pochłonął internet. Co prawda tematyka tego spotkania to nie moja bajka ale raczej skorzystałabym z okazji gdybym miała taką możliwość i zajrzała. Wygląda ciekawie. Super, że miło spędziłeś czas.



    Wmrokudostrzegamblask.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń