sobota, 2 września 2017

"Dziewczyna z sąsiedztwa" Jack Ketchum




Potwory są wśrod nas! A każdy z nas może się nim stać. O tym właśnie jest powieść Jacka Ketchuma - o okrucieństwie i bezwzględności ludzi, potrafiącymi być gorszymi stworami od tych, którymi straszą nas w horrorach. Autor, w książce, przedstawił historię dziewczyny z sąsiedztwa, którą w okrutny sposób, torturują w piwnicy jej rówieśnicy. Nie trzeba się domyślać, że książka trzyma w napięciu i daje do myślenie czytelnikowi.
 
Autor w wyjątkowy sposób ukazuje nam, naszą ciemną stronę. Nie da się ukryć, że Jack Ketchum znakomicie prowadzi fabułę, która w takich typach książek może być męcząca. A tu nie była !

Najbardziej cenię tę powieść za jej psychologiczną część połączoną z realizmem. Te dwa aspekty doprowadzają czytelnika do jeszcze większego strachu.



Książkę oceniam 9/10.

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

X

Cześć. Witam was w moim, pięknym świecie szaleńca, jakim jest Tom. Nie stałem przed aparatem od wielu miesięcy, więc zapomniałem jakie to wspaniałe uczucie. Dzięki takim sesjom mogę pokazać, kto się we mnie kryje, jakie uczucia mną targają. Z pewnością wielu z was powie, że jestem naiwny i głupi, ale powiem wam tylko - pocałujcie mnie w nos.






Chciałem, aby ta sesja rozpoczęła nowy etap bloga -  bardziej dojrzały, jak pisałem w poprzednim poście. Dlatego postanowiłem, że zdjęcia muszą mieć pazur, więc założyłem kurtkę i ruszyłem przed obiektyw. Zdjęcia zrobiła wspaniała Monika Dudek.





Postawiłem na prostotę stroju: czarno - biała kurtka, biała koszulka z czaszkami i spodnie jeansowe, do tego bandana oraz lenonki. Efekty oceńcie sami.






Where is old Tom ? Oh, he is dead.







Miejsce, w którym robiliśmy zdjęcia to opuszczony budynek na terenie miejscowości, w której mieszkam, lecz ze względów prawnych nie udzielę więcej informacji :))))




Z pewnością zauważyliście, że to zdjęcie zostało wykorzystane jako nagłówek. Myślę, że wybrałem najlepsze ze wszystkich. Mogę wam coś zdradzić, że jeszcze we wrześniu, jak wszystko dobrze pójdzie, wyjdzie krótki film zza kulis tej sesji.





Mam nadzieję, że się wam podoba. Kończę, do zobaczenia wkrótce,
Tom



poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Wielki powrót....

Dzień dobry. Powróciłem po długiej przerwie do blogowania. Jak z pewnością zauważyliście, zmieniłem trochę rzeczy, a dokładnie nagłówek, tło, nazwę, a także inne szczegóły techniczne.

Jestem pewny, że zastanawia was dlaczego dokonałem tak radykalnej zmiany. Odpowiedź jest prosta - zmieniałem się ja. Oczywiście nadal kręcą mnie mroczne klimaty, ale w pewnych kwestiach dojrzałem, a wraz ze mną mój blog. Dodatkowo,  przestały mi się podobać ciemne odcienie, które królowały na Cieniach Mroku. Naturalnie, blog nie stracił swojego pazurka, bo nie byłbym sobą, jeżeli by go nie było.

O czym będzie nowy etap bloga ? Nie będę zmieniał nic w tej kwestii - będą sesje, recenzję książek oraz filmiki. O tym ostatnim pomyśle dowiecie się już niedługo, albo…. Nie potrafię trzymać języka za zębami. Będę nagrywał recenzję książek, filmów. Oznacza to, że będziecie zmuszeni słuchać mojego paplanda. Chciałbym także wprowadzić, raz na dwa miesiące reportaże lub felietony z imprez światowych czy też miejscowych.  Hmm… Myślę o przywróceniu wywiadów, ale to wszystko wyjdzie w praniu.

Co do spraw organizacyjnych, posty będę pojawiały się co dwa tygodnie, a to dlatego, że niedługo szkoła, której muszę poświęcić bardzo dużo czasu. Istna psychomachia.

A teraz zapowiedzi: w najbliższą sobotę ujrzycie moją najnowszą sesję, w współpracy z Moniką Dudek. Sesja ma pazurek! Poniżej znajdziecie zapowiedzi. Dodatkowo w sobotę na moim snapie zrobię krótkie relacje z mojego codziennego życia. Nie przegapcie. Łapcie moją nazwę: tomjoanne99.
To dzisiaj chyba na tyle, oczekujcie sesji i bawcie się dobrze. Nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy, że mogą tu znowu pisać.

Do zobaczenia,
Krzysztof Tom




piątek, 24 lutego 2017

" Wspólne święto fantastyki w Gnieźnie "


W miniony weekend ( 17.02- 19.02. ) odbyła się ósma edycja konwentu fantastyki " Fantasmagoria" w miejskim Miejskim Domu Kultury. Organizatorami byli członkowie klubu " Fantasmagorii ". W tym roku wydarzenie  nawiązywało do kultury słowiańskiej.
                       
Program wydarzenia przyciągnął wiele nowych osób, interesujących się historią czy też literaturą fantastyki. Między innymi mogliśmy posłuchać o fantastycznym świecie słowian w literaturze historycznej oraz dowiedzieć się jak nie będąc programistą zrobić grę komputerową. Konwent odwiedzili jedni z najwybitniejszych pisarzy polskiego świata fantastyki, tacy jak Witold Jabłoński czy Marcin Podlewski. Opowiadanie tego ostatniego zostało nominowane do prestiżowej, polskiej nagrody literackiej im. Janusza Zajadla.

Głębia to wszechświat Wypalonej Galaktyki ?

Niekwestionowaną gwiazdą konwentu był Marcin Podlewski, który na swoje prelekcje przyciągnął ogromną ilość osób.  Podczas spotkań opowiadał o swojej pracy twórczej oraz swojej nowej książce. Co myślicie o postapo w kosmosie ? Szaleństwo? Magia ?
Dla mnie spotkanie było dość intrygującym przeżyciem, mogąc słuchać pisarza mówiącego o pasji, z największym zapałem.



Animacje dla dorosłych bez golizny i mordobicia...

Prelekcję prowadziła Katarzyna " Kaźka" Kazimierczak . Naprawdę bardzo mnie zaintrygowała tematem, ile jest bardzo dobrych filmów dla dorosłych, na dobrym poziomie, których niestety - nie znamy.  Słuchałem  z zapartym tchem. Prelekcja była prowadzona w dość ciekawy sposób, a dodatkowo poprzedzona filmami. Najbardziej wrył mi się w pamięć film o starszych paniach śpiewające jazz albo ekranizacja o kocie posiadający ludzki mózg.
Dużym powodzeniem cieszył się Games room, gdzie można było zagrać w najnowsze gry planszowe. Na terenie konwentu także można było  kupić książki oraz wiele gadżetów, np. z Harrym Potterem czy Sherlockiem Holmes.



Dodatkowe atrakcje jak karaoke czy konkurs cosplayów umiliły czas konwentowiczą.





" Niech moc będzie z wami "

Wielkim hitem okazała się wystawa Star Wars, gdzie fani mogli zobaczyć makiety scen i modele pojazdów oraz statków z uniwersum. Wszystko to zostało wykonane przez Krzysztofa Wilczyńskiego.



W wolnej chwili warto było odwiedzić czytelnię, gdzie w ciszy i spokoju można było poczytać ulubiony komiks. Byłem tylko tam na moment, ale zachwyciły mnie te cudeńka, np. była taka książka, którą, kiedy się otwierało rozkładała się makieta z fabułą. Niesamowite.




Mogę z czystym sumieniem zapewnić, że jest to jedna z lepszych imprez odbywających się na terenie Gniezna. Organizatorzy zadbali, aby każdy z uczestników czuł się jak najlepiej. Uważam, że konwentowicze (w tym ja ) powrócą na kolejną edycję Fantasmagorii.


***
Niestety ze względu na problemy techniczne nie mogłem zrobić zdjęć, więc pozwoliłem sobie zaprezentować fotografie, które wykonali organizatorzy Konwentu. Wielkie dzięki :)



piątek, 10 lutego 2017

O wszystkim i o niczym #2 - Mini sesja



Cześć, witam was w kolejnym poście. Dzisiaj będzie trochę mojego gadania, czyli kolejna odsłona " O wszystkim i niczym " . Przez większość moich ferii choroba zabawiała się z moim ciałem, więc nie mogłem nic zrobić. Musiałem odwołać wszystkie zaplanowane sesje, spotkania. Ciężkie dwa tygodnie.  Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - jestem zdrowy.


Oczywiście całego czasu wolnego nie przesiedziałem w domu. Byłem na łyżwach, spotkałem się z przyjaciółmi, waliłem w klawiaturę w mojego komputera ile się dało, przelewając na kartkę najmroczniejsze pomysły. Przeczytałem trzy niesamowite książki, ale jedna zachwyciła mną do reszty, mówię o " Królu szczurów " . Niesamowita powieść, z wątkiem historycznym... Aj, znowu bym się rozgadał, o tej książce poświęcę osobny post, bo jest warta omówienia.

Teraz przejdę do meritum posta, czyli co sądzicie o tak zwanych " selfie"? Ja uważam, że to świetne mogąc samemu robić niezwykłe zdjęcia. Myślicie, że w dobrym guście jest zrobienie sobie sesji, bez innej osoby do pomocy ? Sądzę, iż tak, więc może pokaże wam teraz moje zdjęcia, które zrobiłem ostatnio. Muszę od razu powiedzieć, że w telefonie nie mam, aż tak dobrej jakości aparatu, ale chyba wyszło całkiem znośnie. To co ? Zaczynamy ?




Pomysły na zdjęcia zawsze przychodzą mi do głowy w różnych momentach. Motywem przewodnim są okulary. Do tego, workowata bluza ( kocham ją nad życie) dodała surowego charakteru, który pozwolił wydobyć melancholijną atmosferę.  Czasami siedząc samemu w domu, włączam jazz i nic nie istnieje, oprócz mojego świata.
Mam nadzieję, że przyjemnie się czytało i oglądało.  Teraz wracam nadrabiać sesje, a które są niezwykłe, obiecuję wam.

Do zobaczenia,
Krzysiek Tom




piątek, 27 stycznia 2017

Review #10 - "Mrok nigdy nie śpi(...) "



"Kroniki gwiezdnej klingi. Nowy Mrok" to pierwsza część trylogii autorstwa Josepha Delaney`a. Powieść ta jest kontynuacją kultowej serii " Kroniki Wardstone ".  Wydawnictwem, które wydało książkę jest oczywiście Jaguar.

Jak już wspominałem, powieść ta, jest kontynuacją " Kronik Wardstone " i opowiada o dalszych losach Toma Warda. Młody stracharz po śmierci swojego mistrza - Johna Gregor`ego, musi przejąć jego obowiązki. Chłopakowi brak doświadczenia, bo nauka skończyła się przedwcześnie.  Tom musi sam nadrabiać braki i stawać twarzą w twarz ze stworami z mroku. Pewnego dnia  u  młodzieńca  zjawia się dziewczyna imieniem Jenny, która bardzo pragnie zostać stracharzem. Twierdzi również, że jest siódmą córką, siódmej córki.  Tom nie chcę nawet o tym słyszeć. Według niego, fach stracharski zarezerwowany jest wyłącznie dla mężczyzn, ponieważ to trudna i niebezpieczna robota, za którą łatwo przepłacić życiem.  Jenny  nie poddaje się i błaga wręcz stracharza o przyjęcie do terminu. Tom przełamuje się. Nadal myśli, że to absurd, ale zgadza się  uczyć dziewczynę. "Mrok nigdy nie śpi", jak zawsze wspominał John Gregory. Hrabstwu grozi wielkie niebezpieczeństwo. Słudzy mroku planują zawładnąć całym jego terytorium. Tom Ward nie poddaje się i staje do boju na śmierć i życie.

Już we wielu recenzjach opiewałem niesamowity talent Josepha Delaney` a, ale zrobię to jeszcze raz. Autor ma wspaniały talent do budowania akcji, postaci, dialogów. Wystarczy, że zostanie przeczytany jeden rozdział, a nie możesz się oderwać od książki. Język jest przystępny i zrozumiały, a fabuła powala na kolana ( zwłaszcza zakończenia ). Pierwsza osobowa narracja pozwala nam wczuć się w rolę Toma i nie tylko. Pozwala ujrzeć książkę innymi oczami. Ilustracje wykonał niezwykły David Wyatt, który ilustrował także " Kroniki Wardstone ". Rysunki, zawarte w powieści ( jak zwykle) zapierają dech w piersi. Co do projektu okładki - jest bardzo ciekawy, jednak nie podoba mi się twarz Toma ( wydaje się zbyt dorosła ) lecz to tylko moje odczucie.

Podsumowując- Joseph Delaney po raz kolejny nie zawiódł czytelnika. Książka jest wspaniała i godna polecenie. Odważę się stwierdzić, że autor piszę jedne z lepszych powieści fantastycznych na świecie. Moja ocena książki w skali od 1 do 10, to naturalnie 10.



piątek, 13 stycznia 2017

Image #19 - I am strung out Tom Wayne

Piątek trzynastego to według starych wierzeń dzień przeklęty, pechowy. A guzik prawda ! To my tworzymy swoje życie, a nie przypadkowy układ dni w  kalendarzu.
Dziś przedstawiam wam sesję, którą wykonała Monika Dudek. Here we go ! I am strung out Tom Wayne !

Na sesje założyłem błękitną koszulę, która imituje jeans. Do tego czarne, jeansowe spodnie, buty " szczury".  Z początku nie byłem przekonany, czy błękit może pasować do wyrazistych, ciemnych spodni, ale mój zmysł mnie nie zawiódł, tworzą perfekcyjną całość.  Jak można zobaczyć, sesje nazywa się I am strung out Tom Wayne, więc stąd ten kapelusz, który ma do tego nawiązywać, a wisienką są lenonki, dopełniające outfit.

Pogoda była niezwykła, słoneczko świeciło, ale było strasznie zimno, z tego względu, że zdjęcia były robione w grudniu, przy temperaturze -2 , więc trochę cierpiałem, ale czego się nie robi do sztuki, jeśli można to tak nazwać.

W mojej miejscowości znajduje się przepiękny park, zatem  postanowiłem, że wykorzystam go do sesji. Muszę przyznać, że to połączenie natury z słońcem rozświetlającym mój kapelusz wygląda wręcz nieziemsko. W tej sesji chciałem pokazać odrobinę ekspresji.

Mam nadzieję, że zdjęcia się podobają. Every Tom is the same ! Ja muszę wracać, bo mam mnóstwo pracy, a czasu bardzo mało. Zostawiam was w blasku słońca, po którym płynie wodospad szaleństwa.
Do zobaczenia,

Krzysiek Tom Wayne