sobota, 3 października 2015

Niemcy 2015



Hej. Już z góry przepraszam Was za moją nieobecność, ale mam bardzo dużo obowiązków i ledwo się wyrabiam. Deadline za deadlinem. Uff, lecz miałem okazję spędzić niecałe pięć dni ( od poniedziałku do piątku) u naszych zachodnich sąsiadów, Niemców.

Kolejny raz brałem udział w wymianie młodzieży. Tym razem to ja wyjechałem.

Nasz hotel mieścił się w przybrzeżnej miejscowości – Ottendorf.



Podróż do Niemiec trwała około 11 godzin, co oznacza 11 godzin w autobusowej męczarni, ale byłem na to przygotowany. Umiliłem sobie czas muzyką oraz antologią  „ Toystories”, przynajmniej poznałem smutną prawdę o świętym Mikołaju ;) 


Swój Outfit dopasowałem do podróży. Musi być wygodnie i modnie. 





Jak już wspominałem brałem udział w wymianie młodzieży. Mój partner ( pozdrawiam ! ) okazał się dobrym kompanem. 


We wtorek zrobiłem niesamowity wyczyn. Razem z grupą przeszedłem po dnie Morza Wattowego. Jak to możliwe? To bardzo proste. Są odpływy i przypływy. I każdego dnia woda cofa się, odsłaniając dno. Po drodze spotkałem kraby oraz inne żyjątka morskie.



W trzeci dzień pobytu spędziłem dzień z moim niemiecko - języcznym partnerem. It was super ! Pograłem w kręgle i zjadłem sznycla. Mniam !!! 
Rzeźba z kamieniem wygląda imponująco.  

  



O zachwyt przyprawił mnie Hamburg. Piękne, zabytkowe miasto, które zwiedziłem. Notabene spotkałem Makłowicza :) Chwytajcie zdjęcia. 


   

W piątek zwiedziłem okolice Ottendorfu, ale na początku dnia zabawiłem się w kucharza. 
Prezentuję Wam widok, zapierający wdech w piersiach. Gdy szło się po zielonej trawie, czuło się błogość i wyzwolenie. 


To szkoła, Schule am Dobrock, do której uczęszczali uczniowie niemieccy. 
Muszę przyznać mają się czym pochwalić. 

O zachwyt przyprawia mnie ten księżyc. Biała kula, przykryta całunem nocy. Mrocznie...

Podsumowując -  czas spędzony za granicą uważam za udany. Sądzę, że Niemcy to bardzo ciekawy kraj. Pod względem kulturowym jak i architektury.  Dzięki temu wyjazdowi pod szlifowałem sobie język oraz spędziłem niezapomniane chwile. Warto odwiedzić ten kraj. 

                              Pamiętajcie, przyjaźń nie zna barier, 
Tom  



2 komentarze:

  1. swietnie że udało Ci się pojechać na taką wymianę! Mam nadzieję że i mi się kiedyś uda ;) pozdrawiam! http://littlepeople00.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie wymiany są świetne. :) Żałuję, że nie udało mi się pojechać na organizowaną w mojej szkole wymianę do Francji.

    Pozdrawiam!
    mój blog :)

    OdpowiedzUsuń