Cześć. Witam was po krótkiej przerwie spowodowanej moim wyjazdem na wieś, gdzie słowiki śpiewają rozkoszne pieśni.
Muszę przyznać, że takie coroczne wyjazdy na łono natury, poprawiają mi samopoczucie, regenerują siły i nerwy. Cały mój pobyt trwał okrągłe siedem dni. Praktykuję taką tradycję, że we wakacje, na cały tydzień, odłączam się od Internetu.
Podczas pierwszego dnia pobytu udało mi się trawić na festyn rodzinny, organizowany przez tutejszą społeczność. Zawiązałem kilka znajomości i zjadłem przepyszną grochówkę. Nie ma to jak wiejskie bongo ( Uwielbiam to określenie )
Muszę przyznać, iż wsie są po prostu przepiękne ( zwłaszcza ta, w której byłem) . Kiedy stanąłem na pagórku, ujrzałem rozprzestrzeniający się widok na lasy, pola , rzeki. Piękno samo w sobie.
Jak spędzałem dnie ? A mianowicie na czytaniu książek. Przeczytałem " Wyjątkowo wredna ceremonia " Bochińskiego i zbiór poezji E. A. Poe. Dodatkowo chodziłem na długie spacery , z znanym już psem - Brutusem. Odkrywałem cuda natury tutejszej flory i fauny. Oczywiście, zrobiłem mnóstwo zdjęć, które według mnie ukazują piękno tego regionu.
Gdy przechadzałem się po polach oraz lasach uwielbiałem myśleć, że gdzieś w łanach zboża kryje się Południca, a między drzewami odpoczywa Łapiduch.
Miałem również okazję podziwiać cudowną lunę, która pojawiła się na naszym niebie, rozświetlając mroki nocy.
Z pod mojego pióra wyszedł nawet wiersz, ale niestety, nie przeczytacie, zatrzymam na go razie w szufladzie.
Nie udało mi się ściągnąć fotografa, więc sesji nie zrobiłem. Jednak siedząc sobie przed lustrem zacząłem sobie robić zdjęcia. Mogę podzielić się jednym, które według mnie odzwierciedlają moją osobowość.
Podsumowując - wypocząłem. Czuję się szczęśliwy i gotowy do nowych wyzwań, które stawi mi los. Polcecam wyjechać na takie "pustkowie ", to wspaniałe przeżycie.
Mam nadzieję, że wy również spędziliście wspaniały tydzień,
Słonecznego lata,
Krzysiek Tom